Rodo w odniesieniu do filtrów prywatyzujących

Rodo w odniesieniu do filtrów prywatyzujących



Freelancing oraz praca zdalna to w dzisiejszych czasach bardzo modna i wygodna forma wykonywania pracy. Biorąc pod uwagę, że każdy z nas ma różne godziny najlepszej produktywności, miejsca, które pozwalają się skupić i otoczenie, w którym lubi pracować taka praca daje możliwości łączenia miłego z pożytecznym.

Nie raz mamy okazję obserwować pracujących na laptopach ludzi w kawiarni, autobusie, samolocie czy pociągu. Niestety niejednokrotnie w takich przypadkach można również zobaczyć nad czym pracują, z kim się kontaktują, jakie ustalenia czynią ze swoimi klientami i kontrahentami. To jest już sytuacja, która może nieść ze sobą bardzo poważne, negatywne konsekwencje. W tym naruszenie RODO. W dzisiejszych czasach nie trzeba posiadać umiejętności hakerskich, żeby z używanych przez nas na co dzień ekranów urządzeń typu smartfon, laptop, tablet skraść dane. Otóż wystarczy dobry wzrok i/lub urządzenie fotografujące. Pracujemy nad analizą marketingową w przestrzeni coworkingowej, robimy przelew w komunikacji miejskiej, prowadzimy profil firmowy w social media na ławce w parku, czy piszemy artykuł na bloga w kawiarni, nie będąc świadomi zagrożenia bardziej skupiamy się na ochronie naszych urządzeń przed uszkodzeniem, niż na dbaniu o prywatność. Jest jednak na to rozwiązanie – filtry prywatyzujące. Filtr prywatyzujący to specjalna nakładka na ekran monitora komputera stacjonarnego, laptopa, tableta lub telefonu, która powoduje, że dane widoczne będą wyłącznie dla osoby, która bezpośrednio, wprost patrzy na ekran. Ktoś kto spogląda nam przez ramię, pod kątem 30% zobaczy jedynie czarny ekran.

Filtry prywatyzujące przydać się mogą nie tylko w sytuacji, gdy z urządzeń korzystamy w przestrzeni publicznej. Również w standardowym miejscu pracy takie zabezpieczenie może okazać się niezbędne. Dotyczy to przykładowo placówek medycznych, instytucji rządowych, finansowych, szkół, przedszkoli, uczelni. U każdego z tych podmiotów w komputerze przetwarza się niejednokrotnie także dane wrażliwe, poufne i to w przestrzeni, w której mogą przebywać osoby nieuprawnione.

Potężne firmy mają prawników, działy ochrony, a także szkolenia RODO. Z inną rzeczywistością stykają się mali przedsiębiorcy. Nie każdy właściciel sklepu osiedlowego, salonu fryzjerskiego czy warsztatu samochodowego wie, jak dobrze chronić dane. Dlatego warto używać filtrów prywatyzujących, bo chronić dane swoich klientów jest zobowiązany każdy - czy to międzynarodowa korporacja z milionami klientów czy mała , jednoosobowa działalność gospodarcza. Każdy z tych dwóch podmiotów musi dołożyć wszelkich starań, aby chronić dane klientów. wcarugi podmiot wcale nie ma mniejszych obowiązków. Przeciwnie - jest narażony na znacznie bardziej bezpośrednie formy naruszeń RODO. Każdy zatem, kto prowadzi własny biznes doskonale wie, że musi liczyć się z najróżniejszymi okolicznościami.



Źródło:

https://spidersweb.pl/2018/11/filtr-prywatyzujacy-3m.html?fbclid=IwAR2AznHjwmNuQIjxnK-cGox_Y8pFDCluzhyvnY7bMPmL0A9cfSFB4Lf4Jfo 

https://blog-daneosobowe.pl/filtry-prywatyzujace-a-rodo/?fbclid=IwAR1SFmj1fNEhUENlliHz9-IyDMstn8bRShG1jdMrBJaW3PY4-d8E_XqDAB8

Minęła 1 minuta od ostatniej rejestracji Ilość dodanych szkoleń:
0
Ilość użytkowników:
0
www.grupaformat.pl